Użytkowość bassetów
O Psach Gończych słów kilka ( cz. I ) |
|
Historia psów myśliwskich jest ściśle związana z rozwojem
kultury i techniki ludzkości. Rozwój psów myśliwskich był
uzależniony od metod polowania i stosowanej w danej epoce
broni. Wraz z rozwojem techniki zastępowano pierwotnie
stosowane w myślistwie dzidy, łuki, oszczepy, bronią
palną. Rozwój cywilizacji zmieniał też powoli oblicze
naszej Ziemi. Miejsce nieprzebytych puszcz, lasów
zajmowały pola uprawne i coraz dynamiczniej rozwijające
się siedliska ludzkie.
Myśliwemu, polującemu z dzidą i kordelasem, były potrzebne
psy myśliwskie, które wytropiły dziką zwierzynę, następnie
weszły za nią w pogoń, doprowadzając do osaczenia jej oraz
przytrzymania do nadejścia myśliwego. Natomiast myśliwemu,
polującego z bronią palną potrzebne były psy, które
posiadały zdolność do wystawiania ( legawce - wyżły ),
aportowania , wypłaszania ( płochacze i psy aportujące ) i
poszukiwania rannej zwierzyny ( posokowce i tropowce ). |
Juliusz Kossak
"Polowanie z ogarami" |
Psy
gończe i charty są najstarszymi grupami psów, które były
używane w myślistwie.
Pomimo że
opisy polowań przy użyciu współpracujących ze sobą pary,
lub trójki chartów ( dawniej zwanych „ smyczą ”),
byłyby dla Czytelników pasjonującą lekturą ja opiszę
bliżej psy gończe, ponieważ wszystkie rasy bassetów,
którymi zajmuje się Klub Bassetów w Polsce są psami
gończymi ( podział według FCI – Gr.VI, Sekcja 1, 1.3
Małe psy gończe ). |
Jak
wyglądało klasyczne polowanie z psami gończymi ?
Wychodziło się ( wyjeżdżało konno ) z psami gończymi do
lasu lub w pole i puszczało się psy luzem. Psy zaczynały
węszyć. Najczęściej pies przewodnik natrafiał na trop
sprzed paru godzin, który dawał wiatr i złaja, para,
sfora psów trzymając się tropu podążała do zaległej
zwierzyny. Na pachnącym tropie psy gończe zaczynały
głosić. Głoszenie to jednak było rzadkie i
przerywane. Tą fazę polowania z gończymi nazywamy
doławianiem. Po dojściu do ostoi zwierzyny następowało
jej podniesienie i gonienie po świeżym tropie ( ciepłym
tropie ). Psy w tym momencie głosiły częściej. Tę fazę
polowania z gończymi nazywamy prawdziwym gonem.
Podczas gonu gończe niejednokrotnie zbliżały się na taką
odległość, że widziały uchodzącą zwierzynę. Wtedy zaczynał
się gon na oko, a psy zaczynały głosić z tak
dużą częstotliwością, że ich granie zlewało się w
jeden ciągły dźwięk. Głoszenie było pewnego rodzaju „
bezpośrednią relacją ” psów gończych z „ miejsca akcji ”.
Głoszenie odgrywało bardzo ważną rolę, ponieważ
przekazywało ono wytrawnemu i doświadczonemu myśliwemu,
znającemu „mowę” swoich psów gończych, co w danym momencie
dzieje się w łowisku. Myśliwy wiedział, będąc oddalony od
gonu nawet w dużej odległości, czy psy są w
prawdziwym gonie, czy może gonią na oko, czy
utraciły kontakt węchowy z tropem zwierzyny (psy
przestawały grać) i kiedy ponownie odnalazły trop (
rzadkie ujadanie ). Gdy głoszenie psów stawało się coraz
głośniejsze, rosła jego częstotliwość, oznaczało to, że
psy są znowu na tropie i dochodzą zwierzynę. Złaję
psów gończych dobierano w ten sposób, aby poszczególne psy
posiadały różne głosy, od sopranu, po bas. Dzięki takiemu
doborowi psów gończych podczas gonu, głoszenie ich
przechodziło w „ melodyjne granie ”. Wyobraźmy
teraz sobie jak wyglądało takie „ melodyjne granie ” w
feudalnej Francji za czasów Karola I Lotaryńskiego,
kiedy w gonie szło i głosiło ponad tysiąc psów
gończych !!! Jak wiele emocji musiał dostarczać taki
gon uczestnikom tego typu polowania ? Zapewne
bardzo duże,ponieważ nawet wojny planowano w okresach,
kiedy nie polowano z psami gończymi. |
Jerzy Kossak "Osaczony
Dzik" |
Ja osobiście nie jestem
pewien, czy tyle emocji ma współczesny człowiek siedzący
przed stereofonicznym telewizorem z piwem i chipsami
podczas transmisji formuły I, lub meczu piłkarskiego. |
Powróćmy jednak do
głoszenia. Dlaczego psy gończe głoszą podczas swojej pracy
? W naturze psa, jako drapieżnika jest bardzo duża chęć
złapania uciekającej zwierzyny. Chęć złapania zwierzyny
jest tak duża i w psie narastają tak ogromne emocje, że
pies musi okazać to głośno na zewnątrz. Im bliższy dystans
do zwierzyny tym bardziej narastają emocje u psa, wzrasta
częstotliwość szczekania, przechodząc w ciągłe ujadanie
przy bezpośrednim gonie na oko. |
Miało być słów kilka o
psach gończych, a widzę, że napisałem znacznie ich
więcej.Ponieważ temat ten jest bardzo obszerny, zapraszam
zainteresowanych czytelników do przeczytania drugiej
części o psach gończych, która ukaże się wkrótce na
stronie internetowej Klubu Bassetów w Polsce. W drugiej
części opiszę jak podczas gonu głosi basset hound, o
zmierzchu epoki polowań z psami gończymi, o współczesnym
zastosowaniu psów gończych ( bassetów ) w gospodarce
łowieckiej. A jako ciekawostkę opiszę, jak obecnie
wyglądają gony w Północnej Anglii ( jak przygotowuje się
trasę gonu ? co dostają angielskie gończe w nagrodę za gon
i co dają do picia Anglicy spragnionym psom po gonie ? ). |
Jerzy Kossak "Wyjazd
na polowanie" |
Na zakończenie podam
definicje grup psów gończych. Czyli, co to jest
sfora, para, złaja ? |
SFORĄ
– nazywa się dwa psy tej samej rasy, lecz różnej płci,
współpracującej ze sobą podczas szukania i gonu
zwierza |
PARĄ
- dwa psy tej samej rasy i
jednakowej płci albo różnych ras bez względu na ich
płeć, pracujące podobnie jak sfora. |
ZŁAJĄ
- nazywa się trzy i więcej psów
tej samej rasy albo różnych ras bez względu na ich płeć,
współpracujących ze sobą podczas szukania i gonu zwierza,
a poza tym przyzwyczajone do spokojnego chodzenia zwartą
grupą przy przewodniku idącym pieszo lub jadącym konno. |
|
opracował : Wojciech Stan. |
|
|